Grupa III
Poznajemy literę „j”
Kochane dzieciaki! Mamy nadzieję, że pamiętacie literki, jakie poznaliśmy w przedszkolu w tym roku. Są to: a, b, c, d, e, g, i, j, k, l, m, n, o, p, r, s, t, u, w, y, z. W dniu dzisiejszym chcemy przedstawić kolejną literę - „j”. Prosimy Waszych rodziców o pomoc w tej sprawie :)
- posłuchajcie słowa „jajka” wypowiadanego przez rodzica – co słychać na początku?
(głoskę j); czy tylko na początku wyrazu słychać tę głoskę?
- Podajcie inne wyrazy, w których na początku słychać głoskę „j” (możecie pobawić się z rodzicami, że wymyślacie odpowiednie słowa na zmianę – raz rodzic, raz dziecko); czy znasz jakieś imiona, zaczynające się tą głoską? (podpowiadamy, że jeden z chłopców w naszej grupie ma imię zaczynające się głoską „j”)
- Spróbujcie wymyślić słowa, w których głoskę „j” słychać na końcu
- Teraz kolej na wyrazy, w których głoska „j” występuje w środku – przypomnij sobie kilka z nich.
Głoskę „j” zapisujemy za pomocą litery „j” (pamiętamy, żeby głoski i nazwy litery nie wymawiać „jot”, tylko „j”). Poznacie ją, wypełniając kartę pracy podaną w załączniku na dole strony. Do wykonania poleceń zawartych w karcie pracy, potrzebny będzie płaski talerz lub nieduża tacka, które będą wysypane niezbyt grubą warstwą kaszy manny lub piasku w celu rysowania palcem kształtu poznanej litery – to bardzo dobry sposób na utrwalanie kształtu liter dla dzieci).
Ćwiczenie usprawniające aparat oddechowy - w ramach udzielania pomocy psychologiczno-pedagogicznej.
Poproście mamę, żeby nasypała Wam na płaski talerz nieco ziaren ryżu a obok postawiła pusty talerzyk. Weźcie teraz słomkę i spróbujcie wdychając przez nią powietrze i dostawiając ją do ziarenka ryżu, przenieść je w ten sposób na pusty talerzyk. Jeśli nie macie słomki możecie dmuchać na ziarenka ryżu umieszczone na kartce papieru, aż uda Wam się wszystkie zdmuchnąć z kartki- to zadanie jest nieco łatwiejsze.
Ćwiczenie koncentracji uwagi - w ramach udzielania pomocy psychologiczno-pedagogicznej.
Przyglądajcie się dzisiaj Waszym mamom podczas ich codziennych domowych obowiązków. Spróbujcie naśladować te czynności, które wykonują. Powodzenia!
Rozwijanie umiejętności społecznych i rozpoznawanie emocji
Jeśli Rodzice nie będą jeszcze zmęczeni poproście, by wieczorem przeczytali Wam bajkę.
,,Na wiejskim podwórku” bajka terapeutyczna Tatiany Jankiewicz - w ramach udzielania pomocy psychologiczno-pedagogicznej.
Za górami, za lasami, wśród złotych pól i zielonych traw, na pięknej polanie otoczonej dębami znajdowała się wioska, a na jej skraju małe podwórko, na którym mieszkały zwierzęta. Wśród mieszkańców były czarno-białe krówki, różowe świnki, brodate kózki, żółte kaczuszki, kurki, indyki i milutkie króliki. Życie tam płynęło spokojnie, a zwierzątka żyły w wielkiej przyjaźni. Całe dnie spędzały na zabawach, figlach i psotach. Były dla siebie miłe, dobre i uczynne, często mówiły proszę, przepraszam, dziękuję. Wszystkie zwierzęta bardzo się lubiły i pomagały sobie w trudnych chwilach. Zwierzątka dbały o swój wiejski ogródek, w którym rosły piękne, kolorowe kwiaty. Codziennie troszczyły się o nie, podlewały je, a one odwdzięczały się kolorami, jak tęcza i cudownym zapachem. I tak mijał dzień za dniem, miesiąc za miesiącem…
Pewnego dnia stało się coś strasznego. Na wiejskie podwórko wkradła się Złość. Niespostrzeżenie zapanowała nad każdym mieszkańcem podwórka. Szeptała zwierzątkom niemiłe słówka, namawiała do kłótni. Od tego czasu na podwórku zapanował bałagan i hałas. Zwierzęta kłóciły się ze sobą – świnki obrażały się na kózki, kaczki przezywały kurki, a koniki podstawiały kopytka owieczkom i rżały ze śmiechu, gdy te przewracały się. Nie myślały o tym, że komuś może stać się krzywda. Zapominały o magicznych słowach. Nie potrafiły już bawić się razem, krzyczały na siebie, hałasowały i przestały uśmiechać się do siebie. Były dla siebie niemiłe, co bardzo cieszyło Złość. Zwierzątka zapomniały również o swoim ogrodzie, o kwiatkach, pięknych jak tęcza, które powoli stawały się coraz brzydsze i już tak nie pachniały.
Wieść o hałaśliwym i skłóconym podwórku rozniosła się po całym świecie i dotarła do dobrej, wiosennej wróżki, która postanowiła pomóc zwaśnionym zwierzętom. Zasmuciła się bardzo ujrzawszy ogródek pełen zwiędniętych kwiatów oraz wykrzywione od złości miny zwierzątek. Czarodziejka prosiła zwierzęta, by zmieniły swoje postępowanie, prosiła Złość, by ta opuściła wiejskie podwórko i odeszła daleko ,daleko…ale ani zwierzątka, ani Złość nie słuchały jej. Wtedy wróżka podarowała zwierzętom magiczne pudełko i poprosiła, by złapały w nie Złość. Zwierzątka bardzo ucieszyły się z prezentu ,ponieważ były już zmęczone ciągłymi kłótniami. Gdy Złość spała, złapały ją i włożyły do pudełka. W pudełku Złość zamieniła się w coś miłego i przyjemnego, w coś, co pozwoliło zwierzętom zrozumieć, że o wiele przyjemniejsze jest życie w zgodzie, gdzie nie ma hałasu, kłótni i gdzie panuje przyjaźń…
Na wiejskim podwórku znowu zapanował ład i porządek…
Serdecznie pozdrawiamy Was i Waszych Rodziców.